Przejdź do treści

Hemp&Health S.A.

Strona główna » Włoska branża “cannabis light”

Włoska branża “cannabis light”

Włoska branża “cannabis light”

„Cannabis light” to dla wielu Włochów synonim legalnej alternatywy i nadziei na rozwój lokalnych biznesów, jednak obecna sytuacja polityczno-prawna stawia ten rynek w stan niepewności. Czy rząd zaryzykuje utratę tysięcy miejsc pracy i miliardowych wpływów do budżetu w imię restrykcyjnej polityki? A może głos branży i unijnych instytucji przeważy szalę?

“Cannabis light”

Cannabis light” to określenie wprowadzone do użytku po zmianie przepisów wprowadzonej przez włoski rząd w 2016 roku. Odnosi się ono do konopi o niskiej zawartości THC, które mogą być hodowane bez uzyskiwania specjalnych pozwoleń.

Ustalony limit wynosił wtedy 0,2% THC (warto zauważyć, że w 2016 nie istniały jeszcze unijne regulacje sugerujące zmianę tego poziomu na 0,3%), jednak według różnych źródeł wykrycie poziomu nie większego niż 0,6% podczas inspekcji terenowych może być uznane za dopuszczalne, jeśli nieścisłości przypisać można przyczynom naturalnym.

Proponowane zmiany przepisów

Już od 2023 roku, rząd premier Giorgi Meloni podejmował kilkukrotnie próby w stronę zatrzymania rozwoju rynku konopnego we Włoszech. Szczegółowym omawianiem zmian zajmował się na przełomie lat Aurelien Bernard z francuskiej redakcji Newsweed, którego analizy sytuacji służą za ważne źródło na temat aktualnych informacji dotyczących włoskiej sytuacji prawnej.

Do proponowanych przez włoskie organy zmian w zakresie polityki konopnej należą: 

  1. Zmiana włoskiej ustawy o bezpieczeństwie, co w praktyce, oznaczałoby całkowity zakaz produkcji i handlu kwiatami konopi oraz ich pochodnymi – nawet, jeśli właściwości roślin są zgodne z regulacjami Unii Europejskiej (przede wszystkim chodzi tu o rośliny posiadające mniej 0,3% THC).
  2. Sklasyfikowanie CBD zażywanego doustnie jako środek odurzający. Dekret Ministerstwa Zdrowia został jednak trzykrotnie wstrzymany przez Regionalny Sąd Administracyjny w Lacjum.

W międzyczasie, krajowy przemysł konopny ostrzegał, że wprowadzenie tych zmian mogłoby pozbawić pracy nawet 11 000 osób!

Porównanie scenariuszy

Dzięki analizie ekonomistów Adama Orensa oraz Davida Fortina z MPG Consulting, byliśmy w stanie dowiedzieć się nieco więcej na temat potencjalnych korzyści, które Włochy mogłyby osiągnąć w przypadku rozwoju rynku konopnego zamiast walką z nim. Praca zakłada dwa modele działania branży w kraju:

  1. Wolny rynek – sprzedaż w sklepach branżowych, internetowych, tytoniowych itd.
  2. Monopol – kontrolowana przez państwo sprzedaż wyłącznie w sklepach tytoniowych.

Pierwszy, wolnorynkowy, zakłada, że sektor miałby przynosić (bezpośrednio i pośrednio) niespełna 2 miliardy euro przychodu, oraz przyłożyć się do utworzenia co najmniej 22 000 nowych miejsc pracy.

Ten mniej optymistyczny – przynajmniej dla włoskich przedsiębiorców – zakładający kontrolowany przez państwo monopol miałby przynosić całkowite wpływy na poziomie 530 milionów euro (ponad 1,4 miliarda mniej niż w przypadku pierwszej opcji) oraz spowodować utworzenie około 6 tysięcy miejsc pracy – ponad 16 000 mniej niż w modelu wolnego rynku.

Dodatkowo, według przytoczonego w najnowszym tekście Bernarda badania, Włochy mają potencjał by stać się liderem branży konopnej w Europie, a może i nawet na świecie. Potwierdzeniem tego miałby być krajowy przemysł winiarski, cechujący się podobną specyfiką, ale przede wszystkim powiązaniami z włoskim klimatem, oraz kulturą ceniącą “doświadczenia sensoryczne”.

Potencjalne skutki

Według danych z września 2024 zebranych przez Robina Roya Krigslund-Hansena z FormulaSwiss, włoski rynek konopny wyceniany był na około 500 milionów euro. Niewątpliwie, przeforsowanie przepisów ograniczających go mogłoby być ciosem dla wielu działających od lat podmiotów. Jakie byłyby potencjalne skutki ograniczeń?

Przede wszystkim, niektóre firmy konopne zasygnalizowały, że będą dochodziły swoich praw oraz zadośćuczynienia w przypadku wprowadzenia zmian, na podstawie ich niezgodności z przepisami unijnymi. Ile firm może czekać w kolejce do odszkodowania? Liderzy włoskiej branży sugerują, że w kraju jest około 3000 firm, których działania mogłyby zostać zakłócone lub nawet przerwane po wprowadzeniu nowelizacji. Szacuje się, że zatrudniają one łącznie nawet 15 000 osób.

Oznacza to, że na firmę z sektora przypada we Włoszech średnio 5 pracowników. Mając również na uwadze, że firmy z czołówki popularności mogą zatrudniać setki, a sumarycznie nawet tysiące osób, możemy dojść do wniosku że zmiana uderzy przede wszystkim w małych przedsiębiorców, a nawet działalności jednoosobowe, gdyż korporacje masowo produkujące w kraju produkty zgodne z regulacjami unijnymi miałyby znacznie mniejsze problemy ze znalezieniem nowego rynku zbytu, potencjalnie nawet wśród krajów sąsiadujących.

Żadna z zaproponowanych zmian nie została jednak jeszcze oficjalnie wprowadzona. O dalszych losach pierwszej z nich przesądzić może Komisja Europejska, z kolei druga prawdopodobnie ostatecznie rozstrzygnie się we włoskim sądzie.

Petycja do Komisji Europejskiej

Jak donosi portal SoftSecrets, oficjalną petycję do Parlamentu Europejskiego złożyły wspólnie włoskie podmioty takie jak Altragricoltura, Assocanapa, Associazione Florovivaisti Italiani, Canapa delle Marche, Canapa Sativa Italia, Cia, Cna Agroalimentare, Confagricoltura, Copagri, Federcanapa, Liberi Agricoltori, Resilienza Italia Onlus, Sardinia Cannabis oraz Unci.

Komisja Europejska została w treści petycji poproszona o porównanie włoskich przepisów z tymi przyjętymi przez UE, oraz – przede wszystkim – sprawdzenie ich legalności. Jak dowiadujemy się ze strony Canapa Sativa Italia, w dniu 6 lutego 2025 roku petycja została przyjęta.

Treścią uzyskanej z Brukseli odpowiedzi podzielił się autor, Mattia Cusani. Z dokumentu podpisanego przez Bogdana Rzońcę, przewodniczącego Komisji ds. Petycji dowiadujemy się żeKomisja uznała petycję za dopuszczalną, ponieważ podniesiona kwestia wchodzi w zakres Unii Europejskiej”, w związku z czym Komisja Europejska została poproszona o przeprowadzenie wstępnego dochodzenia w tej sprawie.

Oprócz tego, przewodniczący poinformował że dołoży wszelkich starań, by na bieżąco informować autorów o dalszych krokach w jej sprawie, natomiast brak nowszych aktualizacji sugeruje, że działania trwają – z witryny Parlamentu Europejskiego dowiadujemy się, że petycja była omawiana na posiedzeniu pod koniec marca (i to ze zdalną obecnością składającego).

Decyzje Sądu Administracyjnego

Canapa Sativa Italia pod koniec lutego podzieliła się także z czytelnikami aktualną sytuacją w sprawie wspomnianego wcześniej wyroku sądu w Lacjum, który po raz trzeci zablokował możliwość sklasyfikowania doustnie spożywanego CBD jako środek odurzający.

Z tekstu dowiadujemy się, że decyzja została zakwestionowana przez Ministerstwa Rolnictwa, Zdrowia oraz Środowiska. Dalszy etap sądowej batalii zostanie w tej sytuacji poprowadzony przez Il Consiglio di Stato (Radę Stanu), czyli naczelną instancję sądownictwa administracyjnego Włoch. Z uzyskanych informacji wynika, że rozprawa wyznaczona została na październik 2025 roku.

Podsumowanie

Włoska branża konopna znajduje się dziś na rozdrożu – między potencjałem dynamicznego rozwoju a realnym zagrożeniem poważnych ograniczeń legislacyjnych. Przedstawione dane i analizy wyraźnie wskazują, że kontynuacja dotychczasowego kursu liberalizacji i wsparcia dla sektora mogłaby przynieść znaczne korzyści gospodarcze, zarówno w kontekście przychodów państwa, jak i tworzenia miejsc pracy.

Próby zaostrzenia przepisów wydają się być nie tylko sprzeczne z unijnym prawodawstwem, ale również niekorzystne z punktu widzenia interesu społeczno-ekonomicznego kraju, a decyzje podejmowane przez Komisję Europejską oraz włoski wymiar sprawiedliwości niewątpliwie będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłości branży. Ostateczny kierunek, jaki kraj obierze w kwestii konopi, okaże się więc nie tylko testem dla lokalnej wolności gospodarczej, ale też sygnałem dla całej Europy.

Czy lokalne prawodawstwo dopnie swego, czy też kontrowersyjne przepisy zostaną zatrzymane przez Komisję Europejską i Radę Stanu? Wiele wskazuje na to, że zasadność obu projektów może zostać rozstrzygnięta jeszcze w tym roku!

Źródła